Swoimi oczami możemy dojrzeć jedynie obiekty, które są młodsze niż 13,8 miliarda lat (taki jest wiek wszechświata). Bóg jest starszy niż 13,8 miliarda lat, mało tego, jest wieczny. W związku z tym niemożliwe jest obejrzenie go za pomocą oczu, w swojej naturalnej postaci w tej, aktualnej rzeczywistości. Ewentualne bezpośrednie zobaczenia Boga w swojej naturalnej postaci może mieć miejsce wyłącznie w innym wymiarze.

Bardzo interesuję się doświadczeniami z pogranicza śmierci (NDE) i przeczytałem mnóstwo relacji osób znajdujących się w stanie śmierci klinicznej, gdy wszelka komunikacja między neuronami na chwilę zaniknęła (co udokumentowane często jest prostą linią na skanerze mózgu – EEG). Osoby te opisują Boga tak samo, twierdzą że Bóg to po prostu kochające światło o wspaniałej osobowości i poczuciu humoru. Takich samych relacji od różnych ludzi przeczytałem mnóstwo. Przyznam, że ten fakt miał destrukcyjny wpływ na moje ateistyczne poglądy, bo ciężko było mi uwierzyć w to, że setki nieznających siebie nawzajem osób żyjących w rożnych czasach, różnych krajach, wyznających różne religie i byli ateiści mogli się umówić do ustalenia wspólnej wersji wydarzeń. Dlaczego spośród osób które doświadczyły NDE, nikt nie opisuje Boga inaczej? (A przynajmniej ja nie spotkałem się z takimi przypadkami.) Jeżeli na ziemskim sądzie wielu świadków powie to samo, uważa się to za dowód.

A może z Bogiem jest tak samo jak z kolorem, szczęściem, miłością i zjawiskami kwantowymi; nie istnieją obiektywnie, bo nie mogą istnieć bez świadomości analizujących i odczuwających. Być może Bóg jest qualią, czyli subiektywnym wrażeniem. Choćby nie wiem ile daltonista przebadał mózgów reagujących na kolor czerwony, choćby nie wiem ile znał wzorów na falę elektromagnetyczną koloru czerwonego, to i tak nigdy nie będzie wiedział, co to znaczy „czerwień”. Ponieważ qualia to wrażenie indywidualne, odczucie, którego nie ma obiektywnie. W ten sposób „każdy ma rację” i wszyscy są pogodzeni, zarówno ateiści wierzący w nieistnienie Boga, jak i ci wierzący w istnienie Boga.

Ludzie kiedyś zastanawiali się, co jest na krańcu Ziemi, a gdy okazało się, że Ziemia jest okrągła, pytanie to okazało się bez sensu, a kraniec Ziemi mamy cały czas przed swoimi oczami. Podobnie może być z Bogiem, który jest miłością. Prawdopodobnie jesteśmy niepodzielnym kwantem świadomości Boga (kawałkiem światła), a Bóg jest miłością, która łączy to wszystko.

Komentarze